Serdecznie proszę o zapoznanie się z notką pod rozdziałem ^-^
Oczami Annabeth
- Powiem szczerze, że zaskoczyłaś mnie swoją propozycją - odezwał się John, gdy już usiedliśmy w namiocie.
- Czyli jednak mówisz coś szczerze - nie mogłam się powstrzymać od złośliwego komentarza. Zmierzył mnie wzrokiem. To takie w jego stylu.
- Mów, co masz mi do powiedzenia. Naprawdę nie mam całego dnia na tę wojnę.
Wtuliłam się bardziej w czerwoną poduszkę wypełnioną drobnymi kulkami, jakby to była moja ostatnia deska ratunku. Jakbym nie miała w tej chwili nic oprócz tego taniego prowizorycznego krzesła. Czułam, że potrzebuje świeżego powietrza... w ilościach hurtowych. Wzięłam głęboki wdech i chyba zapomniałam zrobić wydech.
- A więc... od razu poczułam, że nie jesteś normalny. To, że mnie zrozumiałeś tylko utwierdziło mnie w tym przekonaniu - liczyłam, że nie będzie się wypierał. Byłoby dużo łatwiej.
- Nie jestem normalny? Nie do końca wiem czy nie powinienem się obrazić. - Uśmiechnął się złowieszczo.
- Wiesz, o co mi chodzi. I to by miało sens. Tylko jednego ciągle nie rozumiem... dlaczego twierdzisz, że jesteś bratem Jack'a? - Zapytałam pewna swego.
- Cóż... nasza królowa już od dawna spodziewała się wojny. Twierdziła, że nieodpowiednia osoba nie może dostać drogocennych kamieni. W swoich wizjach widziała Jack'a. Postanowiłem trochę namieszać w jego życiu. Nie sądziłem, że dasz radę opanować tę moc, wiec za wszelką cenę starałem się cię wyeliminować, a do tego potrzebny był mój "brat" Niestety ktoś się zakochał - westchnął.
Uśmiechnęłam się lekko wdzięczna swojej intuicji. Już od jakiegoś czasu przeczuwałam, że John ma coś wspólnego z kamieniami. Aż tak wielkiego powiązania się nie spodziewałam. W końcu bycie strażnikiem i jednocześnie potomkiem kobiety, która stworzyła te magiczne cuda to duże powiązanie.
- To co z tym zrobimy? - nakreśliłam w powietrzu bliżej nieokreślony kształt.
- Pomogę wam wygrać tę wojnę - zauważyłam w jego oczach błysk. - Zostało mało czasu, aby Kronos też się włączył w zniszczenie świata. Potrzebujemy wsparcia.
- Masz kogoś konkretnego na myśli? - Jeśli myśleliśmy o tym samym - nie ma szans, że przegramy.
- Owszem. Tak się składa, że zdążyłaś kogoś przekonać do siebie - jeśli tak wygląda geniusz, który wpada na jakiś szaleńczy pomysł, to chyba spotkałam Einsteina.
Gdy John zamknął oczy i wysilił swój mózg do pracy na najwyższych obrotach, ziemia się poruszyła. Samym myśleniem zdołał wywołać trzęsienie ziemi. Wie jak zaimponować kobiecie.
Oczami Percy'ego
W duchu liczyłem, że tylko mi się wydaje. Że najadłem się jakiś grzybków i mam cholerne halucynacje. To byłaby najpiękniejsza niespodzianka na świecie.
- Powiedz, że też to widzisz - popatrzyłem błagalnie, na podnoszącego się z trawy, Nico.
- Nawet ślepy by to zauważył - rzucił przecierając oczy ze zdumienia.
Za bramą Obozu, dokładnie po jej lewej stronie, zaczęli wychodzić ludzie. W sumie gdyby wychodzili, nie byłoby w tym nic dziwnego. Ale fakt, że wygrzebują się spod ziemi jest trochę przerażający. Część z nich miała na sobie białe zwiewne szaty, a druga część czarne przylegające peleryny. Były tam zarówno kobiety jak i mężczyźni. Aura zrobiła się ... ciężka do opisania. Stamtąd, gdzie stali ubrani na biało, czuć było dobro, radość, pełnię życia. Od tych w czarnych ubraniach wiało najprawdziwsze zło. Nie wyglądali, jakby mieli jakieś niecne plany, co do nas, ale i tak za żadne skarby nie wybrałbym się z nimi na pizzę.
Znowu zwróciłem się w kierunku Nico.
- Nie, to nie ja - Wiedział o czym myślałem. Wskazał palcem w stronę namiotu. Stała tam uśmiechnięta Annabeth z Johnem, który również był zadowolony. "On umie się uśmiechać?" - pomyślałem.
Wtedy moją uwagę odwrócił niespodziewany dźwięk. Jak wtedy, gdy byłem mały, zakładałem sobie garnek na głowę i nieświadomy konsekwencji uderzałem w niego metalową łyżką. Ten dźwięk był łudząco podobny.
Z drugiej strony bramy pojawiły się przeróżne mityczne stworzenia, których z całego serca nienawidzę. Czy to mnie przeraziło? Nie. Ataku paniki dostałem widząc Kronosa na ich czele.
- Percy! - usłyszałem przeraźliwy krzyk Annabeth. - Zaczęło się!
Jestem gotowy, aby umrzeć.
***
Yeah, mam rozdział xd
Jako, że ta historia powoli dobiega końca, planuję założyć drugiego bloga. Nie w tematyce Percy'ego ani niczego powiązanego z książkami/filmami. Będzie to blog z moją historią, której próbkę dostaliście w poprzednim poście :D Tego bloga w żadnym wypadku nie zamierzam usunąć. Kocham go <3 Myślę jeszcze o jakiś 5 rozdziałach tutaj.
Ale za to już zabieram się za tworzenie nowego bloga. Chcę skończyć tutaj mając już coś tam :D
Zapraszam do komentowania ^-^
xoxo ;*
MEGGI!!! WRÓCIŁAŚ!!!
OdpowiedzUsuńKomentarz za chwile, na razie trzeba zarezerwować miejsce xd
Jestem :3
Usuń*Odwala taniec radości po całym domu z tytułu wrzucenia rozdziału*
ROZDZIAŁ! ROZDZIAŁ!
Co do Johna - byłam tak blisko, a tak daleko... xd
Rozwaliło mnie pytanie na twoim asku - John to marchewka? xd
No ale że John chce im POMÓC?!
No tego się nie spodziewałam 0.o
GRZYBKI HALUCYNKI! XD
Jak zwykle Percy nimi naćpany xD
Rozdział przecudowny :O *-*
Jak było w Londynie?
Co do drugiego bloga: masz wierną czytelniczkę *O*
Kurde, jestem czytelniczką bloga, który nie istnieje xd
TYLKO 5 ROZDZIAŁÓW DO KOŃCA?!
Smutno =(
Bardzo =(
Ale cóż =(
xoxo ;*
PS. U mnie oneshot :D I co tak cicho ostatnio z komentarzami od ciebie? 0.o
Jestem sobie w stanie to wyobrazić xd
UsuńJa padłam jak to czytałam >.<
Tak. John wcale nie jest taki zuuy (nie wierzę, że to piszę xddd)
Ja też się tego nie spodziewałam ;__;
Taa, w tym niebieskim jedzeniu jest ich pełno xd
Dziękuję *.*
Mega, cudownie, siedziałam tam gdzie Bond, mam koszulkę z Marvela xdd
Oooo <3
Jeszcze chwilę... zamawiam właśnie szabon xd
Wiem. Wiem. Mi też bardzo smutno ;c Aż nie mogłam uwierzyć jak dotarło do mnie, że zmierzam do końca ;cc
Ostatnio jakaś w ogóle cicha jestem >.< Ja wiem, muszę wszystko nadrobić. Ogarniam się po tych wszystkich atrakcjach kwietnia xdd
xoxo ;*
"Naprawdę nie mam całego dnia na tę wojnę." - buahahaha, czyżby chęć pobicia Hitlera? Ten to podbił Danię w sześć godzin.
OdpowiedzUsuńChciałam rzec, że rozdział ma fajną długość ;)
John pomoże? Wow. Szok.
" W duchu liczyłem, że tylko mi się wydaje. Że najadłem się jakiś grzybków i mam cholerne halucynacje. To byłaby najpiękniejsza niespodzianka na świecie. " - wychodzę z założenia, że nigdy nie ma tak źle, by nie mogło być gorzej. Więc trzymaj się, Glonomóżdżku.
John ma władzę nad umarłymi? :o Drugie Wow.
Kronos? Dzień dobry! Piękny dzień na wojnę, nieprawdaż?
Ale dajesz z tą akcją, jestem pod wrażeniem ;)
Na pewno będę czytała ten drugi blog, na pewno, uwielbiam wątki kryminalne, więc już jednego stałego czytelnika masz ;)
Czekam na nn ^^
Ściskam! :*
A tam sześć godzin xd
UsuńDziękuję ;D
Wiem, sama siebie zaskoczyłam ;>
Zapamiętam to sobie ^-^
To nie są umarli ;__;
Ależ owszem ;D
Miło <3
Ojeeej ^^ A więc zabieram się za tworzenie ;>
xoxo ;*
Jesssteś, no!
OdpowiedzUsuńJprdl (sory za wyrażenie) czemu ten głuptak Jhon flirtruje z Ann? Hę? Idiota!
Kronuś! Jak ja go kocham! Muszę się przyznać, że jest moim bohaterem dzieciństwa. Jako jedyny w wszystkch tych książkach ma ostrą gadkę i broń. Grzybki Persiaka najlepsze :-* A jak założysz new bloga do podaj linka, bo z chęcią poczytam.
Jestem :D
UsuńCooo? Tam nie ma flirtu xd
Kronuś xdd Hahahah xd
Jak dla mnie to on cały czas jest na grzybkach >.<
Podam, podam ;>
xoxo ;*
Meggi! Nareszcie!
OdpowiedzUsuńJak tam było w Londynie?
Mega rozdział.
Trochę mnie zdziwiło, że John jednak pomoże. Więc jednak mój brat jest dobry. XD
Chyba muszę się cofnąć do poprzednich rozdziałów, bo nie mam pojęcia co Kronos tam robi. Coś kojarzę, ale mętnie to widzę. To przez to, że cię tak długo nie było.
Lecę zobaczyć czy ten twój drugi blog już powstał.
Rozdział nr.11 u mnie.
Lojalne czytająca
GinnyArea, córka Ateny
Też się jaram, że jestem xd
UsuńCudownie *.* I nie padało >.<
Dziękuję ;>
Mnie też, uwierz xd Jack ma Armię Kronosa, także coś on tam jednak robi >.<
Wiem, moja wina ;__;
Jeszcze nie, powstaje dopiero ;D
Właśnie muszę ponadrabiać w czytaniu <3
xoxo ;*
Hej Meggi! ;))
OdpowiedzUsuńZnalazłam tego bloga chyba wczoraj i tak mnie wciągnął że nie mogłam przestać czytać (nawet na lekcji) a uwierz to czasami przysparza kłopotów (zwłaszcza na muzyce i majcy).
Co do bloga... Hmm... Jak już napisałam jest strasznie wciągający i bardzo przyjemnie się go czyta.
Nie kminie dwóch rzeczy:
1) pierwsza to ile oni mają lat? Bo zastanawiam się czi Annabeth nie jest nieco za młoda by być mamą? (Wiesz w sensie czy ma ok 18 czy raczej gdzieś powyżej 20??)
2) a druga to nie wiem czy dobrze mi się wydaje że opisując Annabeth napisałaś że ma długie brązowe loki? Ona nie miała przypadkiem blond włosów? (Nie robi mi to jakiejś szczególnej różnicy ale poprostu chcę wiedzieć ;-D)
Poza tymi dwiema sprawami nie mam żadnych uwag i uważam ten blog za jednego z najlepszych jakie czytałam o tej parze ;)
Życzę weny
Pozdrawiam
Ala
P.S.
Kiedy nowy rozdział?? (Już nie mogę się doczekać) ;)
Hej :)
UsuńCieszę się bardzo ^-^
1) oni mają po 16 lat, prawie nawet 17. Owszem Ann jest trochę mloda by być matką. Ale co tam xddd
2) Taaa.. w moich dzikich wyobrażeniach Ann ma brązowe włosy. To przez aktorkę z filmu xd
Dziękuję ♡
P.s. Jeszcze nie wiem xD
xoxo ;*
Rozdział dobry ale Nje jakiś wybitny.
OdpowiedzUsuńTo nie był dzień na napisanie czegoś wybitnego xd
UsuńRozdział Cudowny! Podobają mi się wszystkie twoje rozdziały. Żałuje że dopiero wczoraj znalazłam tego bloga. Wczoraj i dzisiaj rano prawie cały czas go czytałam.
OdpowiedzUsuńWywoływałaś we mnie śmiech,złość(kiedy działo się coś złego z Ann),a nawet niektóre książki nie wywołują we mnie emocji. Masz naprawdę talent do pisania. Kiedy kolejny rozdział? Nie mogę się doczekać ;)
Spam!
Nie jest to blog o herosach(ale planuję taki niedługo założyć)
Zapraszam na mój blog jest tylko 1 rozdział i chciałabym poznać twoją opinie
http://37igrzyskasmierci.blox.pl
Przepraszam za spam
Dziękuję ♡
UsuńSzacun. Serio. Pjona za wytrwałość xd
Ojeeej ^-^ Cieszę się bardzo i bardzo bardzo bardzo dziękuję ♡♡♡
Nie wiem dokładnie xd
Spam mile widziany :) Zaraz obczaję ^^
xoxo ;*
Jeśli zabijesz mi Percy'ego to nic ci nie pomoże!
OdpowiedzUsuńBroń się przed moimi narzędziami zagłady (czyli nożyczkami, długa historia...) xd
Posłuchaj cioci dobra rada! Oj posłuchaj...
xoxo
Chyba zacznę się bać O.o
UsuńCzy ja bylabym w stanie go zabić?
No może xddd
Dobrze ciociu ;)
xoxo ;*
Ooooo nieeeeee :"(
OdpowiedzUsuńNie możesz skończyć tak szybko tego cholernie cudownego bloga :(.
No ale rozdział oczywiście cudny :D.
Tylko nie zabijaj Ann. Ani Percy'ego. Ani Nica. Ani... dobra, wiesz o co chodzi XD.
John dobry?? No proszę, kto by się spodziewał :D.
I <3 your blog. Nie kończ go!!!!! Pls, pls, pls... :'(.
Bo moje życie stanie się puste :(
Pozdro 600
xoxo ;*
Ann :}
Szybko? To wcale nie jest tak szybko, chociaż to półtora roku zleciało ;> Też mi smutno, dlatego założyłam drugiego bloga :)
UsuńI dziękuję ;)
Nic nie obiecuję xd
Na pewno nie ja xddd
Ej spokojnie. Będzie dobrze :) Ja doskonale wiem, co czujesz ^^
xoxo ;*
MEGGI! Wróciłaś! Nie zostawiaj mnie więcej tak bez notek ;__;
OdpowiedzUsuńGRZYBKI HALUCYNKI XD
Percy się nie podzielił xd
Ale fajosko (za dużo czasu z bratem xddd), że Jhon jest dobry xdd
Piontek, jeej xd
Kuniec ;c będę płakać :C
NIE RÓB MI TEGO KOBIETO!!
Nie zabijaj Persiaka, bo Nessi wyciągnie łuk i nikt cię nie uratuje xd
Muahahaha Xd
Na bloga wejdem xd
Oglądała pani Avengersow? Czarna Wdowa jest taka super xd ciekawe skąd tą moc ma tą cała Scarlet ... Xd
A taka sytuacja, że wróciłam xd
UsuńTeż takie masz? xdddd
Fajosko >.< hahahha ;)
Sobota xd
Ej no spokojnie. Ja jeszcze nie wiem kogo zabiję ;__;
Groźby powróciły >.<
A wejdź ;3
Dwójki jeszcze nie. W piątek idę. Mialam być wczoraj ale koleżanka nie mogła, a my sobie kupiłyśmy koszulki z Marvela, żeby wyglądać zajebiście jak razem pójdziemy xdd Jedynkę to z 10 razy widziałam ;)
Natasha jest najlepsza ♡♡♡
xoxo ;*
Wróciłaś! Ja też! :D
OdpowiedzUsuńTo nie może być koniec :o
Wspaniałe ;)
U mnie new, ale długość nie powala xD
X.o.x.o.
Hej! Właśnie odpowiadałam na pierwszą nominację do LBA i tym sposobem zawitałam tu. Ponieważ jesteś pierwszą osobą, która zechciała zostawić komentarz pod moim opowiadaniem daję Ci tę nominację http://newpercabethstory.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny rozdział ;)
Na brodę Merlina, Zeusa i kogo tam chcesz!
OdpowiedzUsuńCzytam tak twoje opowiadanie - chłonę je i chłonę, po czym dochodzę do tego ostatniego jak na razie rozdziału. No smutek i ból, ej:(
Mocno, mocno, m o c n o czekam na następny rozdział, bo strasznie polubiłam te opowiadanie!
Matusiu (a raczej autorkoXD), weny!
ps: hehehehe, masz u mnie +44 (czwórka to bardzo fajna liczba, a dwa razy jest równie fajnaXD) punkty fajnosci za soj muj romantiko glonomóżdżka i mądralińską (no okej, w ogóle dzięki ci, ze akurat ten pairing;×; <3) oraz za "wplecione" fragmenty z nico i annabeth♡
to do następnego rozdziału, zobaczymy co się stanie stanie hshs
m.
Nominuję cię do LBA.
OdpowiedzUsuńSzczegóły tutaj :
http://jess-i-jej-dziwne-zycie.blogspot.com/2015/07/liebster-awards-2.html?m=1