poniedziałek, 19 maja 2014

Kompletnie niezwiązane z ... w sumie z niczym. Taki one shot, bo mam dobry humor :D

A więc, jak widziecie, nie jest to kolejny rozdział (który swoją drogą jest w procesie tworzenia). Mam dla was natomiast one shot, który napisałam pod koniec tamtego roku i jakoś tak go kocham x ddd A że chcę zobaczyć, czy komukolwiek się podoba, wstawiam go tutaj :)
Czyli komentujcie, byle szczerze, bo chcę zobaczyć, czy umiem pisać coś innego niż Percabeth <3

***

„Po ciemnej stronie miłości”

Kończy się sto pięćdziesiąty szósty dzień roku. Z tego wynika, że właśnie zaczął się najpiękniejszy miesiąc – maj. Wszystko kwitnie, barwne kwiatki w licznych ogródkach odkrywają swoje wdzięki przed złotym słońcem. Pogoda dopisuje. Dzieci wesoło ciesząc rumiane buźki biegają po placach.

Lenka siedzi przed monitorem i ciągle wklepuje tysiące słów na klawiaturze, jakby była specjalnie zaprogramowanym do tego robotem. Czasami tylko zrobi przerwę, aby wciągnąć do płuc powietrze na kolejne serie wyrazów. Jej pokój ostatni raz widział promienie słoneczne… Jak jeszcze nie wiedziała co to Internet. Czyli dosyć dawno.
-  Grrrrr. Głupie klawisze – burknęła Lena nie spuszczając ze zmęczonych oczu monitora.
Mama dziewczynki w ogóle nie popierała wynalazku zwanego powszechnie „Internet”. Była to dla niej „czarna magia”. Ale przecież w jej dzieciństwie wszyscy spędzali większość czasu na świeżym powietrzu i nie musieli zaglądać w komputer, żeby wiedzieć jak wygląda drzewo. Czasem lubi powspominać te stare, dobre czasy, które już nie wrócą.
- Chodź córcia, kolacja gotowa – zawołała mama wycierając fartuchem pot z czoła. Dzisiaj wyjątkowo namęczyła się przy przygotowaniu posiłku. Chciała zrobić to z sercem, bo widziała, że od kilku dni coś męczy jej młodą kobietę. Czuła, że musi się czegoś dowiedzieć, przeprowadzała dyskretne dochodzenie, ale się nie powiodło. Lenka nie lubi mówić o swoich problemach ani uczuciach. Ona.. w ogóle mało mówi. Codziennie zamyka się w swoich szarych czterech kątach i siedzi.
           
     Dziewczynka mozolnie dowlokła swoje ciało do kuchni.
-Daj mi mało. Nie jestem głodna – wymruczała pod nosem.
-Hmmm.. To już ósmy raz kiedy „nie jesteś głodna”. Przypadkiem nie za często nie masz apetytu?
-Nie – odburknęła oschle Lenka bawiąc się warzywami.
Mama przyglądała się jej cały czas. Doszła do wniosku, że jest poważniej niż myślała. „Trzeba zainterweniować, bo mi z głodu padnie” – pomyślała. Po jakiś pięciu minutach Lena wstała od stołu i bez słowa poszła do siebie. Prawie nic nie zjadła.
           
       „Hej ty! Co tak długo? Zaczynam się o ciebie martwić.”
- Muszę odpowiedzieć, bo jeszcze się obrazi… I kto mi wtedy zostanie? Mama nic nie rozumie… - Lenka mówiła sama do siebie. „Już jestem, musiałam zejść na kolację” – chyba zrozumie – zastanawiała się. Ciężko jest pisać z kimś kogo się nie widziało nigdy na oczy. Z kimś kogo się kompletnie nie zna, chociaż ciągle próbuje poznawać.

      Każde słowo musiała dokładnie przeanalizować zanim naciśnie „Enter”. Przecież Tomek może źle coś zinterpretować, a ona nie będzie wiedziała jak to wytłumaczyć. Ich przyjaźń mogłaby się rozpaść. Przyjaźń? To złe słowo. W grę wchodzą poważniejsze uczucia, w każdym razie Lenka czuje coś więcej do swojego „misiaczka”. Wypisuje do niego miliony długich wiadomości, a on na wszystkie odpowiada! Tak! To musi być miłość. Teraz wszyscy wyznają swoje uczucia w Internecie, tam też się poznają. I nikt się nie skarży. Relacje zbudowane na czacie zawsze są „bogate i szczere”. Przynajmniej tak mówią…
„Powinniśmy się spotkać w najbliższym czasie. Nawet nie zdajesz sobie sprawy z tego jak bardzo chciałabym cię poznać, no wiesz… Tak twarzą w twarz, a nie monitor w monitor. Hehehe.” Lenka czeka teraz na odpowiedź od swego wybranka. Chociaż dopada ją dziwne wrażenie, że może się nie doczekać. „Och, odpisał. On mnie naprawdę lubi” – pomyślała dziewczyna.

      „To całkiem dobry pomysł, ale wydaje mi się, że najpierw lepiej byłoby, gdybyśmy pisali. No tak wiesz, żeby się poznać. Dosyć długo już ze sobą piszemy, ale nie znamy się na tyle, żeby się gdzieś umówić.”

To co pisał chłopak było dla dziewczyny trochę dziwne. Miała dzikie wrażenie, że nie chce się z nią zobaczyć. Lenka też w sumie nie wiedziała do końca czy tego chce, czy nie. Bała się, że jeśli Tomek ją zobaczy to już więcej nie będzie chciał się do niej odezwać, a co gorsza napisać! 

      Ma dużo kompleksów, ale to chyba taki urok dojrzewania. Tak naprawdę jest śliczna. Gdy szła do szkoły wszyscy się za nią oglądali. Patrzyli jak delikatny wietrzyk rozwiewa jej bujne ciemne loki, jak błękitne oczy błyszczą niczym małe iskierki i jak pojawiają się na jej okrągłej twarzy dołeczki ilekroć uśmiechnie się do przechodnia. W szkole była bardzo rozrywkowa, chętnie spędzała czas z rówieśnikami i plotkowała ze swoją najlepszą przyjaciółką. Lekcji nie lubiła, jak chyba każdy dzieciak. Jedyne co może znieść to język polski oraz wychowanie fizyczne, chociaż nie zawsze. Jej pasją od zawsze jest siatkówka, historie każdego siatkarza ma w małym palcu , a o każdej sportowej informacji zawsze wie jako pierwsza. Nikt nie podziela jej pasji, która według niektórych była już obsesją. Ona jednak tak nie myśli. Nie obchodziło ją to co myślą o niej inni, starała się zawsze żyć własnym życiem i grać według własnych zasad. Jest uparta, lecz wie kiedy się wycofać, kiedy sytuacja jest dla niej nie korzystna. Jedna setna jej mózgu to mózg ekonomisty i fachowego spryciarza.  Jednym z jej marzeń jest poznać przystojnego, mądrego i wysportowanego chłopaka, który będzie darzył ją miłością, aż do śmierci, który zawsze wysłucha co ma do powiedzenia i doradzi. Każda dziewczyna by tak chciała, jednak takie historie to tylko w bajkach.
     Lenka nie miała zbyt dużo chłopaków, może to przez jej charakter, może nie trafiła na tego jedynego. A właśnie charakter… Dziewczyna jest bardzo szczera, mówi to co myśli i nie boi się zaryzykować.        Niektórych to odstrasza, uważają, że jest niemiła. Innych przyciąga jak magnes to, że jest wierna i choćby się waliło i paliło nie złamie danego słowa.


***
To tyle. Jak na razie ^^ Chyba, że okaże się beznadziejne to nie będę kontynuować. Pozdrawiam was serdecznie moi kochani czytelnicy i do następnej notki <3

Meggi

23 komentarze:

  1. Nie przepadam za majem, bo mi się seriale kończą.
    Miejscami brakuje przecinków, ale w ogóle... Wow.
    To jest świetne, bardzo, bardzo, bardzo mi się podoba :)
    Lenka słodko pisze, a tu po drugiej stronie jakiś pedofil.
    Mnie się akurat kontakty przez Internet rozwalają,przeważnie, gdy zawiąże się jakaś więź. Trochę to boli, ale daję sobie jakoś radę.
    Musisz to kontynuować! Stworzyłaś postać dziewczyny dość silnej, a jednak zagubionej.
    Nie odpuszczę Ci :P

    Czekam na część kolejną :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam maj :D podobał mi się tekst ,,i nie musieli zaglądać w komputer, żeby wiedzieć jak wygląda drzewo'' :) Co do tego czy masz ciągnąć to dalej ja ogólnie nie czytam takich opowiadań ale warto od czasu do czasu przeczytać coś innego i z chęcią zobaczę co będzie dalej. Tylko nie zapomnij o Percabeth :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa :D
      O Percabeth nie da się zapomnieć <3

      Usuń
  3. Fajny takie inne niż do dotychczas . Co ja pisze to jest genialne. Naprawdę w przyszłości powinaś zostać pisarką i zaprezentować światu swój talent.
    Niejeden pisarz chciałby mieć taką fantazje jak ty!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy one - shot. Mam nadzieje że przekształci się w prawdziwą serię, byle nie kosztem Percabeth^^
    Tak w ogole to ten Tomek to pedofil? Byłoby ciekawie:D
    Ogólnie mi się podobało, więc kontynuuj bo zlinczuję^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy się w cokolwiek przekształci to zobaczymy :D Ale na 100000 % nie kosztem Percabeth, za bardzo ich kocham <3
      A w sumie to sama nie wiem, ale chyba tak :) Taki miałam wtedy zamysł twórczy x ddd
      Hahaha *.* Zlinczujesz? Może łyżeczką? :D

      Usuń
    2. To dobrze:D
      To wygląda na perfidnego pedofila:D
      Czemu nie. Albo widelcem ^^

      Usuń
  5. Zaciekawiłaś mnie:-)
    Może nie rób z tego powieści(wydaje mi się, że straciłoby wtedy swój urok), ale możesz zrobić z tego kilkuczęściowe opowiadanie.
    P.S. Nie martw się, umiesz pisać o czymś innym niż Percabeth, ten one-shot jest na to najlepszym dowodem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, żadna powieść to nie będzie, nie ma nawet takiej opcji. Opowiadanie jak najbardziej.
      Oooo, to dobrze, bo się ostatnio nad sobą zastanawiałam :D

      Usuń
  6. Cudo! Świetny! Boski!
    Może nie spodziewałam się takiego opowiadania, ale było warto tu zajrzeć :)
    Jestem niecierpliwa, więc z niecierpliwością czekam na następny.
    Zapraszam do mnie :))
    http://kocham1d69.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Następny one-shot to nie mam pojęcia kiedy będzie, ale rozdział dodam najprawdopodobniej w weekend ^^
      Chętnie wpadnę do ciebie :*

      Usuń
  7. Mnie się bardzo podobało <3
    Jestem jak najbardziej za kontynuowaniem :3
    I wprost nie mogę się doczekać, co będzie dalej!
    Boskie *.*
    Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest... coś pięknego. Potrafisz pisać i to mocno potrafisz. Jeżeli założysz bloga z opowiadaniem koniecznie daj link <3
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdział :
    http://dalsze-losy-herosow.blogspot.com
    ~ Julie
    Ps. Przepraszam za moją ortografię ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      Rozdział przeczytany już dawno, ale czasu brak na skomentowanie ;c Zaraz się poprawię ^^

      P.S. Twoja ortografia jest ok, nie wiem, co od niej chcesz :D

      Usuń
  9. Bardzo fajny ale ja chyb jednak wole Percabeth i ff o 1D (ne koniecznie twoje al to jest najlepsze jakie do tej pory czytalam). mam nadzieje ze niedlugo pojawi sie nowy. rozdzial.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow nieźle szacunku za te twoje nocie życzę ci tyle wneny ile zdoła udźwignąć najsilniejszy z cyklopów co do mojego blog to The story of a girl born with two. jeszcze tam nic niema ale na pewno polece tam twojego sweet bloga
    Pozdro
    Saphira

    OdpowiedzUsuń
  11. http://saphira23232.blogspot.com/?m=1 prosiła o adres bloga to jeden z nich wprawdzie nie o herosach ale może ci się spodoba zapraszam
    Ps.wszystkie komentarze anonim z podpisem Saphira są moje

    OdpowiedzUsuń
  12. http://saphira2323.blogspot.com/2014/05/powitanie-i-podziekowanie.html?m=1 oto adres bloga o herosach prosiła więc dostała
    PS.zapraszam wszystkich
    Saphira

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetne ♡ bardzo mi się podobało i czekam na ciąg dalszy

    OdpowiedzUsuń
  14. Księżniczko wybaczysz mi brak życzeń w piątek?;o Nie bardzo miałem na czym napisać :< Siostra zajebała mi laptopa nad morze;/ Teraz piszę z komputera, w końcu podłączyłem internet xD
    W każdym razie.
    Zdrowia, szczęścia, radości, połamanych kości, duuuuuuużo komentarzy (już ja o to zadbam *.*), niech ci wena sprzyja, a bogowie odprawią imprezę na olimpie ^^
    Niech ci Hades wyśle dusze na usługi, Iris dużo iryfonów z życzeniami, Zeus chmurki na poprawę humoru:>, a Apollo prezenty ciężarówkami. Tylko mi się tu nie zestarzej-,-
    Się rozpisałem. Wybaczysz?:<
    No i dawaj Percabeth, bo minął tydzień ;o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O bogowie :D Jakie piękne życzenia i jakoś daruję, że spóźnione x ddd Nadrobiłeś tekstem i pierwszym słowem <3
      Ja się nigdy nie zestarzeje, bogowie czuwają *.*
      Percabeth w drodze ^^

      Usuń
  15. Świetne! To wielka zaleta, że potrafisz pisać na więcej tematów niż jeden. Opowiadanie jest bardzo ciekawe i fajnie by było gdybyś napisała c.d. Ja do dzisiaj nie przepadałam za opowiadaniami, w których przewodnikiem głównym są wynalazki naszego wieku: komputery, komurki, facebook itp., ale tym opowiadaniem na prawdę mnie przekonałaś :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że kliknąłeś aby dodać komentarz <3 To dla mnie wiele znaczy, pisz szczerze i często x ddd