Miałam już serdecznie dosyć siedzenia w tym beznadziejnym, szarym, przytłaczającym i ciemnym pomieszczeniu. Co chwilę nachodziła mnie ochota, aby wyrwać te cholerne, żelazne drzwi i dać w pysk Jack'owi. A później jego egoistycznemu i egocentrycznemu bratu.
Tak. To zdecydowanie umiliłoby mi dzień.
Ciągłe oczekiwanie przestało mnie już ekscytować. "Przyjdziemy po ciebie", "Zawsze będziemy wierne naszej przywódczyni"... Bla, bla, bla.
A mi trochę się spieszy. Mam wiele rzeczy do załatwienia. Po pierwsze muszę komuś policzyć zęby. A po drugie muszę naprawić wszystko, co w tak krótkim czasie udało mi się zepsuć.
Muszę zadbać, aby Chloe była bezpieczna.
*
Z moich fantazji o zabijaniu wyrwało mnie głośne kopnięcie w drzwi. Szybko wstałam z zimnej podłogi, ustawiając się w pozycji bojowej. Mimo, iż nie posiadałam żadnej broni,byłam pewna siebie.. i liczyłam na swoje umiejętności walki wręcz. Oślepiło mnie jasne światło dobiegające z miejsca, gdzie chwilę wcześniej stały sporych rozmiarów drzwi.
Teraz byłam pewna, kto zaszczycił mnie swoją obecnością.
- Wybacz spóźnienie. Wcale nie tak łatwo jest się tu dostać - powiedziała Ashley, moja zastępczyni.
- Lepiej późno niż wcale. Zbierajmy się - odpowiedziałam, chwytając swoje uzbrojenie, za którym tak bardzo tęskniłam.
Wreszcie czułam, że mam wszystko pod kontrolą. Mam Łowczynie, broń i bardzo wyrazisty cel.
Znajdź i zabij.
Oczami Annabeth
- Ty chyba oszalałaś! - Percy krzyknął w moją stronę. - Doskonale wiem, że jej nie lubisz, ale przestań ją o wszystko obwiniać!
- Nie o wszystko. Tylko o bycie złodziejką... w słusznym celu - odpowiedziałam spokojnie. I to chyba jeszcze bardziej zdenerwowało Glonomóżdżka.
- Jak możesz z takim spokojem obwiniać o kradzież niewinną osobę?! - Starał się opanować, ale mu nie wychodziło. Nie rozumiałam, dlaczego aż tak bardzo go to dotknęło. Nie miał stuprocentowej pewności, że to nie Nicole go okradła. I chyba nie rozmiał, że zrobiła to by pomóc bratu, jak sądze.
- Czy ja cię kiedyś okłamałam? - zapytałam drżącym głosem.
- Pewnie z milion razy, ale jeszcze o tym nie wiem - powiedział i dopiero po chwili dotarły do niego te słowa. A ja nagle straciłam nad sobą panowanie. Łzy ciekły mi z oczu, nie mogłam ich zatrzymać. Chciałam krzyczeć, ale głos ugrzązł mi w gardle.
- Annabeth, przepraszam. Troche mnie poniosło... - spojrzał na mnie z poczuciem winy w tych swoich pięknych, morskich oczach. - Nicole też pewnie by się tak poczuła, gdybyś oskarżyła ją o kradzież.
- To może ona powinna być twoją dziewczyną, skoro uważasz, że jest taka doskonała! - wrzasnęłam najgłośniej jak tylko mogłam.
- Może powinna. - Odparł cały czerwony ze złości.Woda w łazience właśnie zaczęła kapać.
- A więc świetnie. Idź do niej. Ze mną nie masz już o czym rozmawiać -wyszłam trzaskając drzwiami.
Szłam przed siebie, ocierając słone łzy, które zmoczyły mi całą twarz. Właściwie to nie za bardzo rozumiałam sens naszej kłótni. Bo w sumie była bez sensu. Jednak Percy powinien mi uwierzyć, on sam miewał różne sny, które okazywały się być prawdziwe
-O Zeusie Gromowładny, Annabeth! Co ci się stało - podbiegła do mnie Spencer.
- Ja... właśnie... - nie zdążyłam dokończyć, gdyż cały świat stał się nagle jedną wielką, czarną plamą, a ja wylądowałam prosto na niej. Powinnam dziękować za nadzwyczajny refleks Spencer.
Oczami Nico
- Ty znasz Jack'a? Niby skąd? - zapytałem.
- Odwiedził mnie niedawno. Z taką dziewczyną w czarnych włosach. Powidzieli, że muszę im coś dać - odpowiadała "na luzie". Jakby nie pierwszy raz ktoś zadawał jej dużo pytań.
- Zrobiłaś to, co chcieli? - Niech powie,że nie. No błagam, niech ona to powie.
- Jasne. Zapłacili.
I w tym momencie zwątpiłem w nasze jakiekolwiek pokrewieństwo. Westchnąłem.
- A co dokładnie zrobiłaś?
- Wyniosłam kilkanaście pudeł z jakiegoś dziwnego pomieszczenia. Podobno w środku była broń. Super, co nie! Nie wiem, czemu sami tego nie zrobili. - wzruszyła ramionami. Wybałuszyłem oczy. Zastanawiałem się, czy ona tak na serio.
- Czy ty jesteś świdoma tego, co zrobiłaś? - krzyknąłem. Nie mogłem opanować negatywnych emocji.
- Podobno pomogłam wygrać wojnę w słusznej sprawie - uśmiechnęła się dumna z siebie.
- No, pomogłaś. Nie da się ukryć. Ale nie tej stronie, co trzeba. - odparłem pocierając dłonią czoło. Chloe chyba właśnie zaczęła rozumieć powagę sytuacji. Jej powieka zaczęła drgać.
- Czy... czy ktoś może przez to zginąć? - zapytała zachrypniętym głosem.
- Miliony. Lekko licząc. - Zaczęła oddychać bardzo szybko. Oparła się o pobliski murek i próbowała zatrzymać drgającą powiekę.
- Pomożesz mi to odkręcić? Ja muszę coś z tym zrobić! - wrzasnęła.
- Po to tu jestem, siostro.
***
Ba dumm :D Wyrobiłam się xd
Korki z matmy zepsuły mi wenę na napisanie tego w południe ;c
Okey. Nie będę się rozpisywać ^^
Buziaczki ;*
Meggi
Jeej, rozdział ^__^
OdpowiedzUsuńWażne, że jest.
Czy ja kiedyś wspomniałam, że brakuje mi akapitów?
"Co chwilę nachodziła mnie ochota, aby wyrwać te cholerne, żelazne drzwi i dać w pysk Jack'owi. A później jego egoistycznemu i egocentrycznemu bratu.
Tak. To zdecydowanie umiliłoby mi dzień." - przyznaję, że po tym fragmencie poczułam do Thalii cień sympatii :)
Ohoho, Percabeth się kłóci, niedobrze.
Ale że jak to? Przecież oni nie mogli się rozstać! Nie wierzę w to!
Jeej, Nico i Chloe będą działaś razem, fajnie.
Zdarzają się literówki, ale śmiem mieć nadzieję, że tekst przejdzie jeszcze korektę ;)
Czekam na nn ^^
Uściski!
Tak, kiedyś coś mówiłaś :D Tylko chodzi o to, że ja daje akapity, a później one znikają -,- i dopiero jak znowu je dam to się pojawiają xd
UsuńHahaha :D
Czasem trzeba się pokłócić ^^
Ja nic nie wiem xddd
Dzieci Hadesa Team :D
Właśnie nastąpiła korekta. Włącznie z akapitami ;)
xoxo ;*
Wreszcie rozdział. Pokłóceni Percy i Annabeth <3
OdpowiedzUsuńczekam na nexta. U mnie 4 rozdział :)
A taki kryzys mają xd
UsuńWchodzę ! :D
Wolisz długie czy krótkie komentarze ?
OdpowiedzUsuńTo lecimy z koksem . Kocham Thalie w tym opowiadaniu i czekam na rozwinięcie jej postacie ( nie żeby moja opinie w tej sprawie była strona ,bo jest moją poruczniczkom ,ja jestem bezstronna )
Uwielbiam cię za genialne wyznaczone jej cele . Znajdź i zabij . Po prostu cudownie .W końcu poleje się krew . Czekam na flaki . Ma być tu czerona flegma .
Biedna Annabeth , Mówiłam już ,że strasznie lubię wytykać błędy moim bracią . ,,O tuż Percy kochany jesteś lepszy od mojego biologicznego brata ,ale jeśli nie ogarniesz tyłka to przysięgam moja strzała wyląduje tam gdzie nie powinna .''Ann nie jest bez winny ,bo nie powinna tak Nicole oskarżać ,a po drugie ,ona nie tobiął tego dla siebie .
Teraz Nico w końcu choć sprawa trochę się rozstrzygła .
Oj warto cię pytać o rozdział na asku będę to robić co tydzień ^^ Albo nie co trzy dni (Nie przeginajmy raz w tygodniu wystarczy )
A w ogóle wszystkiego najlepszego . W styczniu minął rok od założenie twojego bloga (wybacz ,że się nie rymuje ,ale nie mam czasu .
Weny od Apolla . Modrości od Ateny . Piorunów od Zeusa żeby Ann waliła nimi Percy'ego . Krowich kup here żeby twoja niemiła nauczycielka z polskiego w nie wchodziła . Z matmy też mogłaby wejść. Coli od Pana D dla orzeźwienia .
Czekam na nn :D
Nie czepiam się literówek ,bo tak nie klują w oczy ,ale się zdarzają .
Ja ogólnie lubię komentarze :D
UsuńRozwinięcie będzie, Thalia jeszcze pokaże, co umie ^^
Okey, specjalnie for you poleje się krew xd
Percy powinien trochę przemyśleć swoje zachowanie xd I Ann również xdd
Pytaj, pytaj ;D Przyda się trochę pospieszania xd
No wiem właśnie *.* Jak to szybko zleciało, jeejku :3
Dziękuję bardzo <3
Jej poleje się krew :D
UsuńChyba z tej okazji przerobie wersje ,,Ulepimy dziś bałwana '' ^^
Ok ,ale możesz mnie mieć po jakimś czasie dość . Zważywszy na to ,że na razie mam wolne .
P.S Oglądałaś już najnowszy odcinek PLL ? (Wiem jest od tego ask)
Też mnie to jara xd
UsuńDawaj xddd
Spoko ;D Mam doświadczenie :) Ale mam zazdro ;___;
P.S. 18 oglądałam już w środę :D Teraz czekam na 19 ^^
Meggi Jackson, moja ulubiona, doświadczona blogerko, jak śmiałaś rozwalić Percabeth?!
OdpowiedzUsuńA teraz na poważnie:
Kiedy next, bo rozdział bisty?
Niech cię Apollo weną natchnie,
Xoxo
O jaaaa xd
UsuńJakoś tak mnie naszło ;D
I don't know xddd
Przyda się ^^
xoxo ;*
Ode mnie wena uciekła, więc może poszła do ciebie xD
UsuńA planowałam dodać cukierkowy przesłodzony rozdział walentynkowy... I chyba nie wyjdzie :(
A wiesz co? Wybaczam ci popuście Percabeth. Ja u siebie moge porzygać tęczą, jest tak słodko (do czasu, ale cśś.. To tajemnica xD). Wiec rób co chcesz, i rak będę czytac, chociaż, jak juz ich rozwalałaś, to moglaś ich tak efektownie rozwalić (jakiś wiesz, z liścia w mordę, czy coś), bo takie rozstania lubie najbardziej ^^
Xoxo
Vittoria dobrze mówi! Zastosuje do u siebie xD Ciii...
UsuńKogo chcesz rozwalić z efektownym liściem w mordę, Suzanne? 0.o
UsuńShip Sophia i Charlie.... xD HAHAHA ! :D
UsuńTaki spojler na MAKSA!
SOPHIA I CHARLIE? Taaak! Wiedziałam!
UsuńEjej, chwila. Ty ICH chcesz rozwalić z efektownym liściem w mordę?! Nienienienie!
Taktaktak! Wiem jak już od samego początku! ;) nie spamujmy Meggi ;) zapraszam do mnie :D
UsuńBosze... Prawie złamałaś mi serce.... Poprawka ono jest złamane :'( Czemu ich rozdzieliłaś?!
OdpowiedzUsuń"Moja ulubiona, doświadczona blogerko" złącz ich ponownie na 3 rozdziały, a potem efektownie rozwal na 10! :D Tylko maja do siebie wrócić!
Wiem, jestem ZUA! Dlatego, że nie mogę się wyżyć na moim blogu :( Ale to do czasu xD
Tak poza tym mi się bardzo podoba, ale trochę krótki.... Nie, żebym ja jakieś super długie pisała ;)
WENNNY!!!
Nie chce nic mówić, ale u mnie już 4 rozdzialik :) HAHA xD
Odbija mi, więc już nic nie pisze ;)
x.o.x.o.
Przepraszam ;c Tak mnie naszło ;>
Usuń*dumna* luzik xdd
Jesteś (huehuehuehue) xdddd
Wpadnę ^^
xoxo ;*
JAK MOGŁAŚ MI TO ZROBIĆ!!! Jak można tak długo nie dawać rozdziału?! :'(
OdpowiedzUsuńMam przez ciebie złamane serce <3 I Nico <3 I wgl wszystkich :D
Życzę duuużo WENY I CZASU NA PISANIE NOWYCH ROZDZIAŁÓW :D
kso kso :*
Ej to wcale nie było tak długo xddd
UsuńNo. może tak być, że to moja wina :D
przyda się ;*
xoxo ;*
Kurczę sorry ale mi komentarz ścięło >:(. Było w nim jeszcze, że masz pogodzić Percabeth (tylko nie za szybko, bo ogólnie bardzo fajny pomysł żeby ich skłócić- przecież w każdym związku jest jakaś sprzeczka :D ).
OdpowiedzUsuńUuu Chloe przechodzi na dobrą stronę mocy :3
Kocham Thalie <3 i teraz powinno być " i Nico <3 ... "
Kso kso :*
Spoko xd
UsuńNo właśnie ;>
To się jeszcze zobaczy .... xd
*.*
xoxo ;*
Podczas czytania w momencie kłótni Percy'ego z Annabeth (wiedziałamże to kiedyś nastąpi) na mojej twarzy zagościł wesoły uśmieszek.Myślę że to z powodu dynamiki jaka występuje dość często w twoich wpisach, a nie ma jej w innych blogach o Percabeth. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj! Percy i Ann mają się zejść, bo inaczej Hefajstos Tv pędzie miało o czym mowić w Olimpijskich wiadomościach (tym bardziej jeśli Afrodyta pomoże :P)
Życzę weny od Apollina i jeśli jest jakiś bóg prędkości to żeby udzielił ci swojej mocy co do pisania.
Pozdrawiam
GinnyArea, córka Ateny
Super rozdział !
OdpowiedzUsuńTylko nie rozwalaj perchabet !!
i błagam niech szybko znajdzie się miecz perc'jego! !!
Andzia jackson ❤
U mnie 5 rozdział , Masz wejść i ocenić :)
OdpowiedzUsuńTaki mały szantażyk XoXo
`Astoria
Rozdział świetny. Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko potoczy się dalej. Czekam na nexta. Wera
OdpowiedzUsuń*uwaga, w tym komie wystąpi wiele wulgaryzmów*
OdpowiedzUsuńEch! Czemu ta popierdolona Nicole nie jest jeszcze w Tartarze? Ty popiprzony Glonie u mnie na blogu Nessi nie da ci odpocZąć! Będziesz miał kurde horror! Zabij mi Nicole w następnym rozdziale!! Plose!! Mam chęć mordu i zabiję kogoś w moim blogu !! >-< Annabeth ci nigdy nie wybaczy deklu!! Dupa w troki, po kwiaty i na kolana przed nią! Choć to i tak nie wystarczy... A ty Meggi weź mi nie niszcz Percabeth ;___; Co ja zrobię ze swoim życiem?!
Wooow, ale notka może wywołać u mnie emocje xd
*uspokaja się*
Perspektywa Thalii i Nico zajebista xd Rozdział tak ogólnie zajebisty xd Fajnie, że się kłócą i jeszcze fajniej by było, gdyby Percy miał meeeega wyrzuty sumienia i błagał Ann by do niego wróciła, ale ona strzeliła focha forever z przytupem, ale i tak będą razem :] xdd xddd A tak ogólnie u mnie pojawiła się notka, która wyjaśnia parę spraw i jest też tam opowiadanie, więc musisz wpaść xd A ! Jestem już w domu xd
Ale jutro idę już do szkoły... :(
Starjk i żałoba narodowa!!!!
Ogólnie dzieci Apolla zamiast Walentynek (których szczerze nienawidZę) obchodzą Dzień Beztalencia xd
Ja tam dziś obchodzę Dzień Singla :p
Zdrówko!
P.S. Ale ja poważnie kogoś uśmiercę, mam meega pomysł na fabułę xd