Oczami Annabeth
Moje myśli były chaotyczne, krążyły mi w głowie milionami. Nie wiedziałam, co robić. Przeszywający wzrok Jack'a odebrał mi całą pewność siebie. Minęła zaledwie sekunda tego horrory, a ja czułam, jakby całe moje życie właśnie uleciało.
- Nie. - Tyle udało mi się wykrztusić. Myślałam jednocześnie, co powiedzieć, jak zapobiec rozlewowi krwi, jak ochronić najbliższych i jak zdjąć Jack'owi ten głupi uśmieszek w twarzy.
Przez chwilę zapadło milczenie. Jedno z tych niezręcznych. Zupełnie jakby moje "nie" zawisło w powietrzu.
- Nie? Masz bardzo przekonujące argumenty - zaśmiał się Jack. Bo to takie normalne śmiać się i dyskutować z wrogiem, gdy ma się zamiar go zaatakować.
Rzuciłam okiem na stojących za mną obozowiczów. Byli gotowi do walki, lecz w ich oczach widziałam przerażenie. Tylko nie w oczach Clarisse. Ona zawsze ma mordercze spojrzenie.
- Ann, co się dzieje? Na co czekają? - Percy dalej nie rozumiał. Nie wiedział. że czekają na moją decyzję. Mogę się oddać w jego ręce, co i tak w przyszłości będzie skutkowało wybuchem wojny, ale to może być ich szansa. Zdobędą potrzebny czas i to może skutkować przewagą. Jeśli nic nie zrobię... to będzie oznaczało jedno.
Ciekawe czy umieranie boli...
- Ja bym się nie wahał - wtrącił się John, który pojawił się znikąd. I to wtedy mnie olśniło.
Tu chodzi o Johna. Doskonałe.
-Ke batla puisano .* - Odezwałam się. Trochę sama byłam przerażona, że umiem tak powiedzieć. Jednak miny innych były zdecydowanie lepsze niż moje. Najbardziej zaskoczyłam Johna, który, tak jak przewidziałam, zrozumiał. "Chyba zwariowałam" - pomyślałam.
- A więc zapraszam - powiedział z uśmiechem. Zauważyłam, że oczy mu rozbłysły, jakby ktoś umieścił tak kulę ognia.
- Tse 'ne mahlo a** - dopowiedziałam. Chciałam, żeby przekaz był jasny.
- To nawet jeszcze lepiej. Pospieszmy się, mam napięty grafik - niedbałym gestem wskazał mi drogę. Chciał zaprowadzić mnie do jednego ze swoich namiotów. Swoją drogą - kiedy oni zdążyli rozłożyć tu namioty?
- Ann?! Co ty wyprawiasz?! - Krzyknął Glonomóżdżek. Postanowiłam nie odpowiadać. Mój plan miał kilka etapów, ale na tym nie potrzebowałam pomocy.
Przeszłam przez bramę. Ludzie stojący przede mną rozstąpili się. Jack podążał za mną wzrokiem pełnym pytań, ale został na miejscu. Takie decyzje podejmowane w stresie mogą okazać się błędne... ale weszłam do namiotu z Johnem. Rozmowa bez świadków. Z Johnem.
Oczami Nico
- Wiem, co się tu dzieje - powiedziałem, gdy tylko odnalazłem Percy'ego w tym tłumie. Prawdopodobnie byłem jedynym z tych dwóch zgromadzeń, który wiedział cokolwiek.
Tak w ogóle to nie lubię wojny, w której są jakieś niedociągnięcia. Jak już się planuje kogoś zabić to się go zabija. A nie jakieś dyskusje. Brak profesjonalizmu. Chociaż nie doszło jeszcze do rozlewu krwi, więc nie powinienem narzekać.
- Nareszcie ktoś ma jakieś informacje. Mów szybko - Percy wydawał się bardzo podenerwowany i wcale mu się nie dziwie. W końcu jego dziewczyna poszła do namiotu z wrogiem. (Czy tylko mnie to śmieszy ~ od autora xd)
- Tu chodzi o te cholerne kamienie. Ann coś wie. I możliwe, że zamieszany jest w to też John. Podejrzewam, że on nie jest tym za kogo się podaje - wyrzuciłem to z siebie na jednym wydechu.
- Podaje się za brata Jack'a. A jeśli nie jest nim... to kim? - Jego trybiki dalej nie mogły się ogarnąć.
- Nie chcę tego mówić za głośno, więc pomyśl trochę - rzuciłem sarkastycznie. I od razu pożałowałem. - Dobra, Słuchaj. Ten ćwok potrafi czytać w myślach, zna się na magii i wyrasta z ziemi. Nic ci to nie mówi? - Prościej już się nie dało.
Po jego nagle wyprostowanych zmarszczkach na twarzy wywnioskowałem, że zrozumiał.
- Czy Jack wie? - Dobre pytanie.
- Wydaje mi się, że nie. Gdyby wiedział nie zachowywał by się w taki sposób - odpowiedziałem po chwili namysłu.
- Nico, wiedz, że jesteś genialny - uśmiechnął się syn Posejdona. Wiedziałem, więc odwzajemniłem uśmiech.
W tym momencie stało się coś niewyobrażalnego. Serio. Podejrzewam, że gdy szliście sobie przez park taka sytuacja nigdy nie miała miejsca. (Mi się to przydarzyło, ale przemilczę sprawę). Ziemia się zatrzęsła, wszyscy zaczęli się przewracać i nawet ja nie miałem nad tym kontroli. Drzewa niebezpiecznie drżały, a szyby w domkach pokazały na ile są wytrzymałe.
Wymieniliśmy z Percym porozumiewawcze spojrzenia.
Ich rozmowa dobiegła końca.
***
Tłumaczenie:
* Żądam dyskusji.
** W cztery oczy.
To tyle. Na razie. Może zbiorę się w sobie i następny rozdział będzie dłuższy :D Ale serio jakoś mi wenę gdzieś wessało. Może pani od polskiego ją ukradła ...? xd
Dobra. Nie rozpisuję się ^^
Wydaje mi się, że ten rozdział dużo wnosi do akcji xdd
Buziaczki ;*
Meggi
Spoko całkiem, gdyby był dłuższy to by był boski. Wnieś trochę akcji z Pery'm. No wiesz, żeby się coś stało mu, albo coś w ten deseń. Rozumiesz? To fajnie. Kolejny ma być długi z Pery'm i szybko. Inaczej foch forever
OdpowiedzUsuńJakoś mi nie idzie pisanie długich rozdziałów >.<
UsuńOj Percy będzie miał trochę do powiedzienia w tej wojnie xd I nie obiecuję, że mu się coś stanie ;D
No nie fooochaj się ^-^
Meggi
OdpowiedzUsuńJednak nie potnę cię lodówką :) Rozdział krótki, ale ciul. Ważne to że fajny.
Moje pierwsze myśli : John i Ann do namiotu WTF ? John to Gaja, tak myślę. Reakcja Glona xD A tak w ogóle nominowałam cię do LBA : http://lost-in-dreamsss.blogspot.com/p/libster-blog-awards.html
Pozdrawiam Twoja Astoria *-*
PS: Skomentuj mój rozdział. Idę teraz Nessi straszyć żeby dała rozdział *-*
Jestem uzależniona od tej emotki: *-*
Pozdro Astoria
A tak w ogóle zapomniałam się pochwalić, że mam zielone końcówki (włosy )
UsuńZielonowłosa Astroia
Jeeah xd Będę żyć :D Dzięki ^^
UsuńJa się tak ryłam jak to pisałam. Znaczy jak to przeczytałam - dopiero wtedy to dziwnie zabrzmiało xd
Nope, John na 10000% nie jest Gają ;>
Dobra dobra, może jeszcze dzisiaj dodam nominacje >.<
Skomentuję :> O, taką postawę sie chwali !
Mam zazdro >.< Ja miałam kiedyś blond końcówki, ale mi się znudziły ^-^ Ale musisz fajnie wyglądać <3
Jak John to nie Gaja, to musi być nimfą wodną xD. Dobra a tak na serio to jest chyba Kronosem.
UsuńAlbo Kronosem który udaje nimfę wodną która udaje Hekate która udaje Hadesa który udaje Johna,
MOJA LOGIKA
Astoria *-*
<3 tylko tyle ;)
OdpowiedzUsuńNo to ambitnie :D
UsuńPałowana może nie będziesz, ale łyżeczek w dalszym ciągu się bój ;)
OdpowiedzUsuń"Bo to takie normalne śmiać się i dyskutować z wrogiem, gdy ma się zamiar go zaatakować." - całkiem normalne, masz rację :D Sarkazm <3
"Tylko nie w oczach Clarisse. Ona zawsze ma mordercze spojrzenie." - bo ona nosi w sobie żądzę mordu all day, all night :D
"mam napięty grafik" - glebłam, ahahahaha!
"ak już się planuje kogoś zabić to się go zabija." - Proste? Proste! Logiczne? A jakże!
Percy zrozumiał, a ja nie wiem, kim jest John. Ale pewnie się dowiem, więc nie marudzę :3
Ohoho, ale końcówka :D
Ja chcę więcej!
Czekam na nn ^^
Oj boje się i to cały czas xd
UsuńNo, to mi się takie dziwne wydawało ;D Oni to z armią pod bramą stoją a ten się ryje z byle powodu xddd
Hahaha >.<
Plany zniszczenia świata trochę czasu zajmują xd
Heelołłł :D
Serio nie wiesz? To może tylko mi się to wydaje takie logiczne xdd
Będzie więcej ^^
Super rozdział tylko troche krótkich.
OdpowiedzUsuńMam pytanie czy percy ma już swój miecz czy nie ?
Daj więcej perc'jego tylko żeby on też byłbochaterem w tej wojnie !
Andzia jackson ❤
No wiem ;c
UsuńNoł, jeszcze nie.
*bohaterem
Będzie, no musi być c'nie xd
Zjadło mi komentarz. :(
OdpowiedzUsuńPoczytałam pośmiałam się zjadłam masło orzechowe i chyba muszę do toalety.
Kim jest John? Oprócz tego że tak nazywa się mój brat. XD
Weny (dużo) i nie polecam spania na podłodze pod szafą. (Chyba że chcesz być obolała i mieć zwariowane sny)
Nick u góry, córka Ateny
To jest takie wkurzające -,- Też mi zjada często.
UsuńNo to fajnie xddd
Serio, tego nie widać? Dobra, dla mnie to jest oczywiste, ale dlatego, że ja to napisałam xdd Pomyśl trochę i przeanalizuj xd
Zastosuję się do twojej rady :D
Komentarz mi wywaliło ;-; Wiec na skróty.
OdpowiedzUsuńAnn i John w namiocie uhuhuhuhu xD
Za krotki :-:
I tak super ^^
I nie zabije cie łyżeczką xdd
I ja wiem, jak to sie skończy (Vittoria miszcz xD)!
Bo z tobą mejlowałam :D
A ty wiesz co u mnie bedzie :0
Woec sie wyrównuje xD
I za duzo krówek xD
No trudno xD
Koncze, bo to aż dziwnie wyglada ten komentarz xD
Xoxo :D
No i trzeba zabić twą panią od polskiego za zabranie weny! Gdzie moj łuk?! Albo nóż?! Albo cokolwiek, jakiekolwiek narzędzie mordu? XD
UsuńGłupie jest to zjadanie komentarzy -,-
UsuńCóż... bywa xd
Wiem.
To też wiem (ta skromność :D)
Cieszę sie bardzo ^-^
Jak wygadasz to cie zjem xd
Ja z tobą teeeż >.<
A wiem :D
Hahahaha *.*
Oj za dużo xdd
Tag :D
Zabij ją, proszę cię, zabij !
Ej, czekaj... Język używany w RPA? Wut? Sotho?! Kurde, nie ogarniam ;-;
UsuńTaa sotho, spodobal mi sie ten jezyk xddd i tak na translatorze mi wyskoczylo ^^ ale to nie wazne jaki to jest język, ważne jest dlaczego on jest używany *.*
UsuńNie. Pałowania nie będzie :D.
OdpowiedzUsuńW końcu jego dziewczyna poszła do namiotu z wrogiem. (Czy tylko mnie to śmieszy ~ od autora xd) - nie tylko ciebie :D. Boziu, padłam XD
Co do Johna :
,,Jeny, ja na serio nie rozumiem, jak można być tak niedomyślnym jak nasz kochany Glon. " - powiedziałabym to, gdybym sama wiedziała o kogo chodzi XD. Serio. Możliwe, że również mam glony zamiast mózgu :P
Tak w ogóle, to nie wiem, czy u nich trzęsienie ziemi to coś nowego i niewyobrażalnego :D
Co do długości - moim zdaniem całkiem spoko. Wiesz, oczywiście, że bym wolała dłuższy rozdzialik, ale każdy czasem ma gorsze dni ;). Normalnie bym cię ochrzaniła ( XD ) , ale sama teraz piszę opowiadanie o Percym dla mojej BFF i z tego również powodu zaczęłam cię rozumieć. Sama właśnie mam mętlik w głowie i nic nie mogę naskrobać -_-. Więc do długości nie mogę się przyczepić :D.
Mam nadzieję, że kolejny będzie dłuższy ^^.
Tak!! To na pewno przez panią od polskiego!!! XDD
Czekam na nn ^^ xd.
xoxo ;*
Ufff :D
UsuńHahahaha xd Ja na tym padłam ;D
Ej no jak można nie wiedzieć. Weź pomyśl ;D
Wszyscy mamy glony, easy *.*
Maybe nie >.<
Pjona !
Ja wiem, że to przez nią. Ona niszczy mi psychikę xdd
Ulżyło ci?? XD
UsuńNo myślałam sobie o tym dosyć długo i mam parę pomysłów, ale większość jakoś się nie klei ;(. Np. że John to Gaja, no bo pojawia się ni stąd, ni zowąd, i wgl jest taki tajemniczy i wszechwiedzący. Ale z drugiej strony, on jest przecież facetem, a Gaja to KOBIETA. Więc teoretycznie rzecz biorąc- jest to praktycznie niemożliwe XD.
Mam jeszcze parę pomysłów, ale są tak dziwne że się ich wstydzę... Więc ci ich nie wyjawię :P :D.
Och, nie jestem jedyna!! :D Przybij mi do pulpitu żółwika :D
Pjona!! ^^
No widzisz :/. U mnie w gimnazjum jest pani z matmy, która się nade mną znęca i nie daje żyć. Ona jest POTWOREM w naszej szkole :<.
Ech, biedne my xd.
xoxo ;*
Ej, Percy też miał w swojej szkole złą panią od matmy XD :D
Usuń*wyciąga łuk spod łóżka*
OdpowiedzUsuńDobra, gadaj! Gdzie jest twoja pani od polskiego?! Zabiję ją za zajumanie ci weny! >-<
Rozdział taki krótki :/ będę marudzić na asku xd
Ogólnie rozdział mega, megaśny. :]
A, i się muszę pochwalić :3 mam urodziny w Wielkanoc xD taki zaciesz xd
Nie ważne xd przy perspektywie Nica jebłam :p
Glon taki niedomyślny... Ja pitule xD
U mnie też brak weny :/
No dobra xd dawaj szybko next xd
Pozdro i weny :D
Postawa godna pochwały! Zabij, zabij, zabij !!! Prawdopodobnie jest w szkole xd
UsuńNo nieeee ;D
Uuuu megaśny xddd
Muszę pamiętać, żeby ci takie megaśne życzenia złożyć :>
Nico już tak ma *.*
No to kim jest Jack, hmmm? ;x
To przez pogodę xd
xoxo ;*
Zabiję :3
UsuńNooom :3
Pamiętaj xd
Wiem ^,^
Hmmmm xd To Luke przebrany za Hekate przebraną za Luke'a przebranego za Apolla przebranego za Hekate, która natomiast przebrana jest za Jacka :D
*fuck logic*
U mnie bardzo zacna :3 to przez to, że piszę pierdyliard konkursów na raz... >-<
Weny :3
No, ale Jhon to na stówę Hekate :D Zobaczyłam słowo magia i już xd
Usuń*John xd
UsuńNie, John w żaden sposób nie jest Hekate. Kmiń dalej xd
UsuńJak to?! ;( to jest jej synem! :3
UsuńWychodzi z ziemi... Czyta w myślach... Kurna xd to Nessi xd ale na poważnie to nie wiem... Ale jest jakimś bogiem? Czy tylko mi się wydawało, że Percy pocałuje Nico... O Zeusie... Co ja brałam... O.o
UsuńOn nie ma nic wspolnego z Hekate xd
UsuńBogiem tez nie jest ;__;
Ej no nie szalej xddd
Cos mocnego >.<
Kurde O.o
UsuńTo nie wiem...
Czekaj... Nie bóg... To tytan! To Kronos we własnej osobie! Tak?
Xddd
Noom xd
Takie hmm. Ciekawe. Bardzo ciekawe. Rzadko się takie błogosławi spotyka. Niestety muszę tu zareklamować siebie. Powiem tyle megg że jestem chłopakiem piszacym o Percym. I tyle.
OdpowiedzUsuńJezus maria atokorekta fuck you *blogi nie błogosławi.
UsuńHahah spoko xd Taką miałam rozkminę jak to czytałam xddd
UsuńRzadko, czyli, że fajny? :D
Proszę bardzo, reklama dozwolona ;>
Właściwie to mało chłopaków czyta tego bloga (bądź też inne w tej tematyce) ^^ Więc pjona za to, że jesteś xdd
Świetny rozdział. Jack to Hekate? Zgadłam ;)
OdpowiedzUsuńCórka Hermesa
John XD Miał być John.
UsuńCórka Hermesa
Nie, na 1000000% on nie jest Hekate xd
UsuńCzyli to jednak wcale nie jest takie logiczne ;__;
Ja wam mówię xd Jacek (czyt. Jack) to Luke :D xd
OdpowiedzUsuńNie, Jack to Jack xdd
UsuńAle kim jest Jack? Herosem? :D
UsuńAle Jack to Kuba xd
UsuńKomentuje z opóźnieniem ,bo ten tydzień był dla mnie ciężki . Nie miałam nawet chwili czasu by wejść na bloggera . Tylko opublikowałam zaledwie rozdziały z telefonu.
OdpowiedzUsuńI nie mam jak się rozpisać nad rozdziałem ,bo taki krótki .
I czyja to winna . Na pewno nie Radosnej . Więc czyja ? Meggie
Zgadłaś !
Co ja mam o nim napisać . Jest fajny ,ale nie mam co tak naprawdę skomentować .
Ej spadaj xd
UsuńBez przesady, serio. Moze i jest krotki, ale nie ma co dramatyzować. Jak mam czas i wene to rozdzial jest dłuższy, ale i tak jest pełno narzekania, że za krótki.
Może najwyższy czas się przyzwyczaić.
Tak jasne, wszystko moja wina.
-,-
Ej nie bierz tak tego do siebie .
UsuńWiększość osób cię rozumie . W tygodni jest mało czasu na pisanie ,a i czekanie dobija ,bo jestem ciekawa czy mój pomysł się sprawdzi ,a wolę ci go nie podsyłać , Z kilku powodów :D
To może nie pisz tego az tak dobitnie.
UsuńNo mam nadzieję :x
Pewnie jest duzo rozlewu krwi xdd
Jejuuu... Swietny jest ten blog, większość o percabeth jest dluga, nudna, ale ten jest świetny. Życzę weny i zmiany nauczycielki z polskiego. Pewnie jest erynią, nie martw się.
OdpowiedzUsuń