Mądry człowiek powiedział mi, że nieżycie nie jest fajne, więc nie nie żyję XD
Dzisiaj rano mnie oświeciło, dosłownie. I pod wpływem tego oświecenia postanowiłam zabrać się za poprawę wszystkich rozdziałów i wrzucenie ich na wattpada. Ta historia przestała podobać mi się już jakiś czas temu, wszystko poszło nie tak, jak chciałam, jednym słowem dramat xD
Nie wiem, jak bardzo zmieni się historia, ale mam nadzieję na zmianę pewnych wątków... Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wydaje mi się też, że mój styl pisania trochę się zmienił (chyba na lepsze, ale nie mnie to oceniać), gdyż po przeczytaniu prologu i zabraniu się za jego poprawę czułam się zażenowana jego poziomem ;__;
Podsumowując: zapraszam wszystkich chętnych na wattpada do śledzenia historii naszych herosów, liczę, że uda mi się ponownie was zaciekawić oraz, że wreszcie dobrniemy do końca ;) Opowiadanie znajdziecie pod tym samym tytułem, prolog już się pojawił. Tutaj daję linka: KLIK
Dziękuję również za prawie 100 tys wyświetleń <3 Jesteście wspaniali, macie ode mnie wielkie buziaki :*
xoxo ;*
Meggi
Mam uraz do Wattpada, bo jakoś nie potrafię tam trafić na dobre historię, ale dla tej historii warto tam znowu wrócić.
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu wyświetleń i życzę weny.
Cała magia zaklęta w powieściach!
Polecam angielskiego,mają tam porządek i ładnie piszą ludzie.
UsuńDodam do biblioteki :)
OdpowiedzUsuńTylko z Wattpada przypadkiem nie wyparuj;)
Aria
Czy mi sie wydaje czy większość czytelników to dziewczyny?
OdpowiedzUsuńPs. Ja jestem chłopakiem.
Dobrze ci się wydaje xD
UsuńBył tu taki jeden, ale coś go zjadło chyba XD
Ja pisałem to (patsz komętarz wyżej) o godzinie 8:20xd
OdpowiedzUsuńA-ha.
OdpowiedzUsuńHm.
...
...
...
No dobra.
*splata ręce*
Jestem na ciebie trochę zła ogólnie i dziwnie się czuję, znów pisząc komentarz pod twoim postem.
No ale dobra.
Jestem ciekawa, co masz zamiar zmienić w swoim ff, jak się zmienił twój charakter pisania, dlatego będę (przynajmniej przez najbliższy czas) śledzić twojego wattpada, mimo że nie cierpię tej strony -.-
A na twoim miejscu nie czułabym się szczęśliwa, patrząc na te 100 tys. wyświetleń, tylko zawstydzona, szczerze mówiąc. Wiesz, ja rozumiem, na pewno fajnie jest widzieć taką liczbę wyświetleń, ja się bardzo cieszę z moich 6 tysięcy xD. Tylko że kurczę, Meggi, tak naprawdę przez ostatni rok cię nie było - z wyjątkiem rozdziału 38, który zrobiłaś na siłę. Ludzie tu wchodzili i sprawdzali, czasami co tydzień, czasami codziennie, czy może coś wstawiłaś, a tu nic. Duża część tego, co zostało naliczone, to takie puste wejścia :(. Ciebie nie było rok, a my byliśmy i tu wchodziliśmy, nabijając ci wyświetlenia, aż w końcu nazbierało się to 100 tysięcy.
Mi by było wstyd, mimo wszystko. Jest mi wstyd, kiedy nie wstawiam nic przez miesiąc, a co dopiero pół roku.
No dobra, może tutaj zakończę.
Papa, powodzenia ;).
Xoxo
Annabell di Angelo
PS. Dodałam nowego posta. Ktoś chce zobaczyć?
OdpowiedzUsuńJeśli tak, to zapraszam:
https://spokojnie-to-tylko-ja.blogspot.com/2017/01/one-shot-na-zyczenie-2.html
Xoxo
Annabell di Angelo